Dzisiaj zaczynam. Drugi raz. Nie chcę się poddać.
Myślę, że dam radę.
Dzisiaj nic nie jadłam. Kusiło mocno ale wytrzymałam.
Kupiłam tabletki z chromem.
Nie wiem do końca jak sobie radzić z niektórymi rzeczami. Szukam porad które pomagają trzymać się w postanowieniu. Było ciężko nic nie zjeść, ale nagroda będzie świetna. Upragnione ciało.
Zaczynam z wagą 55kg mam 170cm wzrostu. Chce dojść do 45kg.
Dam radę.
A wy jak sobie radziłyście na początku?

http://nevadabedziechuda.blogspot.com/?m=1 zapraszam też do mnie , wspierając się damy radę. :)
OdpowiedzUsuńważę obecnie 45kg. jak zaczęłam się odchudzać ważyłam 52-53. początki były trudne, ale z przyjaciółką wspierałyśmy się wzajemnie i obie chudniemy. ;) myślę, ze dasz radę, musisz się zmotywować. trzymam kciuki ;p
OdpowiedzUsuńJa utknęłam na początku. I jakoś nie idzie. Mam już bloga rok i nic lepiej. Oczywiście zdarzały się momenty dłuższe i krótsze kiedy było dobrze i wspaniale. Ale jakoś tak szybko przeminęły.
OdpowiedzUsuńhttp://pro-ana-is-my-dream.blogspot.com/